wtorek, 2 października 2012

coś się kończy, coś zaczyna

I tak skończyły się moje długaśne wakacje i trzeba było wrócić na uczelnię. Szkoda mi trochę, że wyjechałam z domu i że zostały tam wszystkie moje materiały. Ale może i tu uda mi się trochę potrenować.
Ostatnio koleżanka poprosiła o kartkę na ślub, a że nie jest to tematyka mi bliska postanowiłam zrobić kilka prób. Czasu mam jeszcze dużo, więc kartek powstanie pewnie kilka. Dzisiaj pierwsza, w odcieniach różu. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny :)